czwartek, 27 listopada 2014

Test Morning Fresh czas zacząć :)




Ja już je mam! A Wy? Niedawno dostałam do przetestowania nowe płyny do zmywania naczyń Morning Fresh i powiem szczerze, że bardzo jestem z nich zadowolona. Oficjalnie mogę mianować Morning Fresh Sensitive Aloe Vera "moim płynem" i to nie tylko ze względu na ładny zapach i delikatność dla dłoni ale również ze względu na inne ważne kryteria, którymi kieruje się przy wyborze środków piorąco-myjąco-sprzątających tzw. chemii.
Jeżeli chodzi o płyn do mycia naczyń jestem bardzo wymagająca, a to pewnie dlatego, że czynność tą w domu najczęściej wykonuję ja i nie ma takiej możliwości żebym umyła coś płynem, który w ogóle nie zmywa tłuszczu, a z takimi też miałam do czynienia. Morning Fresh z tłuszczem radzi sobie doskonale i nic po umyciu nie pozostaje śliskie. 
Kolejne kryterium, które musi spełniać "mój płyn" to jest wydajność, im bardziej gęsty tym bardziej wydajny, im bardziej wydajny, tym więcej naczyń umyję dzięki niemu. I tu kolejny punkt dla testowanego płynu Morning Fresh jest mega gęsty dzięki czemu jest wyjątkowo wydajny.
Morning Fresh spełnił również ostatnie kryteria, które pozwolą mu zagościć na dłużej w mojej kuchni, czyli doskonale się pieni oraz ma świeży i bardzo przyjemny zapach przez co nadaje się dla osób wrażliwych na zapachy.
Serdecznie polecam.
Po prawej stronie mój faworyt Morning Fresh Sensitiv Aloe Vera
A tu coś na potwierdzenie skuteczności testowanych płynów: trzy płyny kontra ekstremalnie brudna szybka piekarnika.
oto i ekstremalnie brudny piekarnik polany testowanymi płynami i płynem x

 i efekt zastosowania płynów :)


środa, 19 listopada 2014

Warszawiacy i Warszawianki Fit 'n' tasty & Rekomenduj.to polecają catering

Cóż tym razem ja niestety nie mogę skorzystać z możliwości bycia testerem, Warszawa daleko ale może ktoś z Was będzie zainteresowany darmowym tygodniem cateringu w 
fit 'n' tasty.

Mam nadzieję że zadziała łańcuszek znajomi znajomych znajomym przekażą.
Warto skorzystać.Polecam.

Ludzie listy piszą.... a może tak tradycyjnie inaczej?

O tak!
Przed sezonem świątecznym jak znalazł. Dla tych, którzy nadal wysyłają życzenia pocztą w tradycyjny sposób, a co najważniejsze, dla tych którzy chcą stworzyć unikatową, jedyną w swoim rodzaju, własną, osobistą pocztówkę, którą  potem wyślą do swoich bliskich, a to wszystko bez wychodzenia z domu dzięki www.envelo.pl
Dziękuję Streetcom za możliwość poznania Envelo, co prawda jeszcze nie stworzyłam swojej własnej osobistej kartki ale wiem jedno w tym roku kolejki na poczcie mogą ciągnąć się kilometrami ja życzenia świąteczne wysyłam z domu.   

sobota, 8 listopada 2014

Przy kawie o dobrym filmie.

Co prawda miałam poświęcić dziś swój czas na naukę hiszpańskiego ale tak dawno mnie tu nie było, że jak zwykle z resztą naukę przekładam na inny czas.
I tak przy okazji picia dobrej kawy chciałam Wam polecić film na którym, byłam z moją bratową za sprawą portalu Streetcom ale o filmie kilka zdań później, pierwsze będzie wyjaśnienie co to takiego Streetcom.
Pewnie wiele z Was słyszało o tej społeczności tzn. z czym to się je i na czym polega, dla tych co nie słyszeli będzie moja ocena oraz możliwość zapoznania się i/lub też zarejestrowania przez link z mojego bloga. A ja Streetcom jak najbardziej polecam tym którzy, uwielbiają testować nowe produkty, ale też tym którzy potrafią wszystkie informacje i opinie na temat testowanego produktu rozmawiając ze znajomymi zebrać do kupy i złożyć raport na stronie Streetcom. Ot cała filozofia. Streetcom daje Ci narzędzie-produkt dla Ciebie zazwyczaj pełnowartościowy do przetestowania, a dla twoich znajomych dostajesz mini produkt i ulotki, reszta zależy tylko od Ciebie to ty decydujesz jak kiedy spotkasz się ze znajomymi aby rozdać próbki, a potem wymienić się opiniami. 
I tak właśnie za sprawą tegoż portalu znalazłam się w kinie na filmie "Sędzia". Miałam obejrzeć film i wyrazić swoją opinię na jego temat oraz zainteresować nim ludzi w moim środowisku. 
Pierwszą i to bardzo zainteresowaną osobą była moja bratowa dlatego, że ona również należy do społeczności Streetcom i chciała wziąć udział w kampanii lecz nie miała tyle szczęścia. Poszłyśmy więc razem i tak dwie zupełnie różne osoby często o dość odmiennych poglądach o dziwo zgodziły się ze stwierdzeniem, że film był bardzo dobry. Doszłyśmy również do wniosku, że jak na gatunek jaki reprezentuje "Sędzia" posiadał on wiele elementów zabawnych, które nadały lekkość temu filmowi. Film, samo życie .... raz dramat innym razem komedia. Uważam, że wart jest on obejrzenia nie tylko ze względu na temat jaki porusza ale również ze względu na świetną grę aktorską. Gorąco polecam.