Co prawda miałam poświęcić dziś swój czas na naukę hiszpańskiego ale tak dawno mnie tu nie było, że jak zwykle z resztą naukę przekładam na inny czas.
I tak przy okazji picia dobrej kawy chciałam Wam polecić film na którym, byłam z moją bratową za sprawą portalu Streetcom ale o filmie kilka zdań później, pierwsze będzie wyjaśnienie co to takiego Streetcom.
Pewnie wiele z Was słyszało o tej społeczności tzn. z czym to się je i na czym polega, dla tych co nie słyszeli będzie moja ocena oraz możliwość zapoznania się i/lub też zarejestrowania przez link z mojego bloga. A ja Streetcom jak najbardziej polecam tym którzy, uwielbiają testować nowe produkty, ale też tym którzy potrafią wszystkie informacje i opinie na temat testowanego produktu rozmawiając ze znajomymi zebrać do kupy i złożyć raport na stronie Streetcom. Ot cała filozofia. Streetcom daje Ci narzędzie-produkt dla Ciebie zazwyczaj pełnowartościowy do przetestowania, a dla twoich znajomych dostajesz mini produkt i ulotki, reszta zależy tylko od Ciebie to ty decydujesz jak kiedy spotkasz się ze znajomymi aby rozdać próbki, a potem wymienić się opiniami.
I tak właśnie za sprawą tegoż portalu znalazłam się w kinie na filmie "Sędzia". Miałam obejrzeć film i wyrazić swoją opinię na jego temat oraz zainteresować nim ludzi w moim środowisku.
Pierwszą i to bardzo zainteresowaną osobą była moja bratowa dlatego, że ona również należy do społeczności Streetcom i chciała wziąć udział w kampanii lecz nie miała tyle szczęścia. Poszłyśmy więc razem i tak dwie zupełnie różne osoby często o dość odmiennych poglądach o dziwo zgodziły się ze stwierdzeniem, że film był bardzo dobry. Doszłyśmy również do wniosku, że jak na gatunek jaki reprezentuje "Sędzia" posiadał on wiele elementów zabawnych, które nadały lekkość temu filmowi. Film, samo życie .... raz dramat innym razem komedia. Uważam, że wart jest on obejrzenia nie tylko ze względu na temat jaki porusza ale również ze względu na świetną grę aktorską. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz