niedziela, 10 maja 2015

Dear Streetcom!


Dear Streetcom!


Streetcom cieszy mnie możliwość współpracy z Wami, macie mnóstwo zróżnicowanych kampanii, no i ja wreszcie ostatnio (parę miesięcy temu) miałam możliwość brać udział w jednej z nich, był to film "Sędzia"- dla mnie bomba- tak sam film, bo oglądałam go później jeszcze raz, jak i cały pomysł na kampanie. Hhmmm no dobra co do tej kampanii mam jedną małą uwagę i to jest tylko taka moja mała myśl .....czy nie byłoby lepiej gdyby każdy dostał wtedy po dwie wejściówki? Wy macie wtedy już na samym początku dwóch Ekspertów, którzy wiedzą, mówią, i zarażają innych tym co widzieli i co im się spodobało. Ja akurat byłam na tym filmie z moją bratową, która również jest Waszym Ekspertem i powiem szczerze, że bardzo chciałam żeby poszła na ten film ze mną, ponieważ od razu na świeżo podczas oglądania mogłyśmy poddawać to co widziałyśmy naszej ocenie, no bo niby z kim miałabym to wszystko przedyskutować? sama ze sobą? No tak, tak człowiek uwielbia rozmawiać z inteligentnymi ludźmi więc niby po co te pretensje, niby mogłabym sama ze sobą ale czy nie wyglądało by to trochę dziwnie? Hehe.. już sobie to wyobraziłam, a Wy? Może i nie skończyłabym na jakimś tam oddziale zamkniętym ale kto wie co by wydarzyło się potem,.......Więc jeśli chociaż trochę dbacie o komfort swoich Ekspertów przemyślcie moją małą myśl, na pewno nie będziecie tego żałować, a korzyści z tego wynikające będą satysfakcjonujące dla obu stron.
Ostatnio natomiast dostałam od Was miłą wiadomość: 
Serdecznie witamy Cię w pełnej smaku kampanii sosów egzotycznych Łowicz! 
Jest mi niezmiernie miło i już się nie mogą doczekać testowania!
Pozdrawiam Wasza Ekspertka.

#WyborowyAmbasador


Po dłuuugiej nieobecności coś dla Fanów Wyborowej i miłośników pięknych polskich zakątków.
Już niedługo powrót pełną parą będzie kilka zaległych testów, które porządnie zaniedbałam.

czwartek, 27 listopada 2014

Test Morning Fresh czas zacząć :)




Ja już je mam! A Wy? Niedawno dostałam do przetestowania nowe płyny do zmywania naczyń Morning Fresh i powiem szczerze, że bardzo jestem z nich zadowolona. Oficjalnie mogę mianować Morning Fresh Sensitive Aloe Vera "moim płynem" i to nie tylko ze względu na ładny zapach i delikatność dla dłoni ale również ze względu na inne ważne kryteria, którymi kieruje się przy wyborze środków piorąco-myjąco-sprzątających tzw. chemii.
Jeżeli chodzi o płyn do mycia naczyń jestem bardzo wymagająca, a to pewnie dlatego, że czynność tą w domu najczęściej wykonuję ja i nie ma takiej możliwości żebym umyła coś płynem, który w ogóle nie zmywa tłuszczu, a z takimi też miałam do czynienia. Morning Fresh z tłuszczem radzi sobie doskonale i nic po umyciu nie pozostaje śliskie. 
Kolejne kryterium, które musi spełniać "mój płyn" to jest wydajność, im bardziej gęsty tym bardziej wydajny, im bardziej wydajny, tym więcej naczyń umyję dzięki niemu. I tu kolejny punkt dla testowanego płynu Morning Fresh jest mega gęsty dzięki czemu jest wyjątkowo wydajny.
Morning Fresh spełnił również ostatnie kryteria, które pozwolą mu zagościć na dłużej w mojej kuchni, czyli doskonale się pieni oraz ma świeży i bardzo przyjemny zapach przez co nadaje się dla osób wrażliwych na zapachy.
Serdecznie polecam.
Po prawej stronie mój faworyt Morning Fresh Sensitiv Aloe Vera
A tu coś na potwierdzenie skuteczności testowanych płynów: trzy płyny kontra ekstremalnie brudna szybka piekarnika.
oto i ekstremalnie brudny piekarnik polany testowanymi płynami i płynem x

 i efekt zastosowania płynów :)


środa, 19 listopada 2014

Warszawiacy i Warszawianki Fit 'n' tasty & Rekomenduj.to polecają catering

Cóż tym razem ja niestety nie mogę skorzystać z możliwości bycia testerem, Warszawa daleko ale może ktoś z Was będzie zainteresowany darmowym tygodniem cateringu w 
fit 'n' tasty.

Mam nadzieję że zadziała łańcuszek znajomi znajomych znajomym przekażą.
Warto skorzystać.Polecam.

Ludzie listy piszą.... a może tak tradycyjnie inaczej?

O tak!
Przed sezonem świątecznym jak znalazł. Dla tych, którzy nadal wysyłają życzenia pocztą w tradycyjny sposób, a co najważniejsze, dla tych którzy chcą stworzyć unikatową, jedyną w swoim rodzaju, własną, osobistą pocztówkę, którą  potem wyślą do swoich bliskich, a to wszystko bez wychodzenia z domu dzięki www.envelo.pl
Dziękuję Streetcom za możliwość poznania Envelo, co prawda jeszcze nie stworzyłam swojej własnej osobistej kartki ale wiem jedno w tym roku kolejki na poczcie mogą ciągnąć się kilometrami ja życzenia świąteczne wysyłam z domu.   

sobota, 8 listopada 2014

Przy kawie o dobrym filmie.

Co prawda miałam poświęcić dziś swój czas na naukę hiszpańskiego ale tak dawno mnie tu nie było, że jak zwykle z resztą naukę przekładam na inny czas.
I tak przy okazji picia dobrej kawy chciałam Wam polecić film na którym, byłam z moją bratową za sprawą portalu Streetcom ale o filmie kilka zdań później, pierwsze będzie wyjaśnienie co to takiego Streetcom.
Pewnie wiele z Was słyszało o tej społeczności tzn. z czym to się je i na czym polega, dla tych co nie słyszeli będzie moja ocena oraz możliwość zapoznania się i/lub też zarejestrowania przez link z mojego bloga. A ja Streetcom jak najbardziej polecam tym którzy, uwielbiają testować nowe produkty, ale też tym którzy potrafią wszystkie informacje i opinie na temat testowanego produktu rozmawiając ze znajomymi zebrać do kupy i złożyć raport na stronie Streetcom. Ot cała filozofia. Streetcom daje Ci narzędzie-produkt dla Ciebie zazwyczaj pełnowartościowy do przetestowania, a dla twoich znajomych dostajesz mini produkt i ulotki, reszta zależy tylko od Ciebie to ty decydujesz jak kiedy spotkasz się ze znajomymi aby rozdać próbki, a potem wymienić się opiniami. 
I tak właśnie za sprawą tegoż portalu znalazłam się w kinie na filmie "Sędzia". Miałam obejrzeć film i wyrazić swoją opinię na jego temat oraz zainteresować nim ludzi w moim środowisku. 
Pierwszą i to bardzo zainteresowaną osobą była moja bratowa dlatego, że ona również należy do społeczności Streetcom i chciała wziąć udział w kampanii lecz nie miała tyle szczęścia. Poszłyśmy więc razem i tak dwie zupełnie różne osoby często o dość odmiennych poglądach o dziwo zgodziły się ze stwierdzeniem, że film był bardzo dobry. Doszłyśmy również do wniosku, że jak na gatunek jaki reprezentuje "Sędzia" posiadał on wiele elementów zabawnych, które nadały lekkość temu filmowi. Film, samo życie .... raz dramat innym razem komedia. Uważam, że wart jest on obejrzenia nie tylko ze względu na temat jaki porusza ale również ze względu na świetną grę aktorską. Gorąco polecam. 
 

piątek, 3 października 2014

Mielone dla niejadka.

Najlepsze i najdelikatniejsze kotlety mielone jakie jadłam, z racji tego, że nie zawierają cebuli są idealne również dla małych dzieci. Moja córka je uwielbia potrafi zjeść trzy prosto po upieczeniu 
nie czekając na żadne dodatki.

Składniki:
ok. 600g mielonej karkówki wieprzowej
mała bułka
jajko 
pieprz, sól,
przyprawa do mięs Knorr
czosnek granulowany
bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia

Bułkę rozmoczyć w wodzie i mocno odcisnąć, dodać mięso, jajko 
i przyprawy do smaku. Wszystko dokładnie wymieszać. Gdy masa wyjdzie zbyt rzadka dosypać odrobinę bułki tartej. Formować małe kotlety, obtaczać w bułce tartej i kłaść na patelnię z rozgrzanym olejem. Smażyć na małym ogniu. 

Warto spróbować zrobić kotlety mielone z karkówki wieprzowej nawet według swojego ulubionego przepisu ponieważ dzięki temu rodzajowi mięsa uzyskujemy zupełnie inny smak kotletów. Są naprawdę pyszne. Ja swoim domownikom serwuję według podanego przepisu. My dziś jemy mielone z gotowanym kalafiorem. 
Smacznego.  

Dobra rada aby kotlety dały się uformować w kulki tak jakbyśmy chcieli warto podczas  ich robienia często zmywać pozostałości masy mięsnej z rąk pod bieżącą wodą bez płynu i zmoczonymi rękami wyrabiać następne kotlety.